BO BEZ DZIAŁKI CIĘŻKO ŻYĆ...

Pani Janina z Gryfic już od ponad 30 lat uprawia działkę. Sezon letni to najlepszy moment na relaks na łonie natury. Wielu gryficzan, podobnie jak bohaterka naszego artykułu, spędza wakacje i wolny czas od pracy właśnie na działce.

- Bez działki ciężko żyć, lepiej odpoczywać na świeżym powietrzu w ruchu, niż w tym domu. Człowiek nie miałby działki, bolałby kręgosłup, a tak wsiadam na rower jadę na działkę, praca, hakanie i nie narzekam na zdrowie, lepiej się śpi. Tak, działka to nie tylko relaks, to również ciężka praca, ale odpoczywamy, gramy w karty, pijemy kawę – zdradza nam sekret swojego dobrego samopoczucia charyzmatyczna pani Janina, mieszkanka Gryfic.

To prawda, w sezonie letnim wielu z nas korzysta z takiej formy rozrywki. Posiadanie działki to jednak nie tylko rozrywka, ale też ciężka praca, samo przecież nic się nie zrobi. Za to efekty z ciężkiej pracy są znaczne, nic tak lepiej nie smakuje jak aromatyczne truskawki, czy poziomki z własnego ogródka, nie wspomnę o zupie ze świeżych warzyw. Samo zdrowie.

- Mam swoje warzywa i owoce bez konserwantów, piękne kwiaty – mówi z dumą pani Janina. A jak ocenia tegoroczny sezon? – nie jest źle, mimo tego, że było długo sucho, po deszczach znacznie lepiej. Długo było sucho i to też jednak ma swoje plusy, bo nie było tylu szkodników. Czekamy teraz na ziemniaki, ogórki, pomidorki już pod folią czerwienieją.

Pani Janina oprowadza nas po terenach ogródków działkowych. Miejsce tętni życiem, praktycznie na każdej działce coś się dzieje. Dzieci beztrosko kąpią się w basenach, mężczyźni i kobiety koszą trawę, rodziny wspólnie grillują.

- Odwiedzają nas także kotki. Niektórzy je dokarmiają a one tym samym nam się odwzajemniają, bo straszą myszy – mówi starsza pani.

Tereny piękne, zadbane, skoszona równo trawa, nikt nie wyrzuca śmieci, gdzie popadnie. Działkowicze dbają o te miejsce jak o drugi dom. Na terenach ogródków działkowych są też nieliczne opuszczone ogródki, gdzie niektórzy zrezygnowali z upraw i systematycznej pracy, a miejsca niegdyś piękne i efektowne  stały się opuszczone i zaniedbane.

Pani Janina tak szybko nie zrezygnuje z sezonu. Jak mówi będzie przyjeżdżać na swoje „hektary” do samiutkiej zimy. Niejeden młody człowiek może pozazdrościć takiej kondycji i krzepy fizycznej. Warto wziąć przykład z takiego trybu życia, porzucić smartfony i nowe aplikacje, oddalić się od miejskiego zgiełku i zakupów. Z pewnością wyjdzie nam to na zdrowie.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia